uniwersalne koło przemian
|

Ewolucja i Inwolucja: czyli Uniwersalne Koło Przemian

Ewolucja i inwolucja są dwoma aspektami Uniwersalnego Koła Przemian, którego działanie podtrzymuje w ruchu cały Czas i Przestrzeń naszego Makrokosmosu.

Podczas gdy o ewolucji mówi się wiele i jest ona znana choćby w mało trafnym ujęciu darwinowskim, o inwolucji nie mówi się praktycznie wcale. Ewolucja kojarzy nam się ze wzrastaniem, rozwojem, przechodzeniem do coraz bardziej skomplikowanych form. To rozwój materii to szerszych, bardziej „zaawansowanych” stanów.

Jeśli chodzi o inwolucję, to w zasadzie jest ona czymś odwrotnym. Dotyczy ona tego, że bardziej zaawansowane poziomy materii (np ducha: tak – w moim modelu duch jest formą bardzo subtelnej materii – co nie oznacza, że nie istnieje nic pozamaterialnego), wnikają w mniej zaawansowane obszary – takie jak choćby nasz świat. Jednak – ten wariant jest praktycznie nieznany i pojawia się w niezwykle marginalnych narracjach, które najczęściej wieszczą o „upadku” oraz uwięzieniu „ducha w materii” – jak to ma miejsce choćby w manichejskich wizjach świata.

Omawiając Prawo Holarchii wspominałam Wam, że materia wypiętrza się na zasadzie budowania coraz bardziej skomplikowanych brył przestrzennych, które niejako pną się w kierunku duchowego słońca. Jest to właśnie ewolucja bądź holarchia Wstępująca, która jest związana w symboliczny sposób z osią horyzontalną, o której wspominałam omawiając Prawo Dualizmu.

Trzeba tu sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, że istnieje również coś takiego jak holarchia Zstęspująca, która jest związana z osią wertyklaną. Mówi ona o tym, że świadomość , która pochodzi ze świata poza czasem i przestrzenią, wnika w coraz bardziej proste i „spowolnione” obszary czasoprzestrzenne, wykorzystując do tego bardziej zaawansowane  (z naszego punktu widzenia) nośniki takie jak Duch. Niższe warstwy makrokosmosu, takiej jak np. Pierwszy Wszechświat Harmoniczny, który zamieszkujemy,  stają się dla tych prądów informacji tym, czym dla nas duchowy Mount Everest (więcej w tym filmie)


Innymi słowy – zejście (inwolucja) Ducha w coraz niższe obszary istnienia, jest pewnego rodzaju himalaistycznym wyczynem. Tylko najmocniejsze jego aspekty mogą wniknąć w gęstą niczym smoła materię i przepromieniować ją algorytmami, dzięki którym może ona piąć się (ze swojej perspektywy) od dołu w górę. Można powiedzieć, że jego działanie przypomina nieco środek pobudzający trawienie, choć zdaję sobie sprawę, że porównanie to nie jest najzgrabniejsze.

Jeśli wszystko działa poprawnie, dwa potoki informacji : ewolucyjny i inwolucyjny podają sobie w pewnym momencie „rękę”, zamieniając się w okrąg – w koło przemian, które napędza całe istnienie i wprawia je w ruch.  To taki wertykalny uoroboros.


Bez potoków inwolucyjnych, materia utyka na planach horyzontalnych, nie mając impulsów ani dostatecznej ilości informacji, żeby przystępować do kolejnych etapów alchemicznych przemian umożliwiających jej dalszy wzrost ku umownej “górze”.

Z drugiej strony, gdy materia nie wzrasta i nie przynosi w górę „meldunków” – o tym jak jest na dole (bo jej ewolucja pozostaje zahamowana np. w wyniku różnego rodzaju mutacji), wyższe stany materii (czyli de facto Ducha) – nie wiedzą w które miejsce zainwoluować i zaimpulsować przemiany tak, by cały obieg na nowo zaczął swoją pracę w sposób harmonijny.

Podsumowując: w czasoprzestrzennych obszarach takich jakim jest nasz makroksomos- zarówno Duch się materializuje (inwoulcja), jak też Materia się uduchawia (ewolucja). Oba procesy są równoległe, równorzędne, a współpraca między nimi jest konieczna do tego, by cała czasoprzestrzeń rozwijała się harmonijnie. Jeśli chcesz więcej wiedzieć na temat tego czym jest makrokosmos, jak działa i mieć najważniejsze kwestie z nim związane w jednym miejscu – kliknij w poniższy obrazek i pobierz darmowy pdf zawierający te informacje:

W tym miejscu chciałam raz jeszcze bardzo wyraźnie obalić zarówno tezy o więzieniu ducha w materii i pogardzaniu tym „upadłym światem”, jak też peanów pochwalnych na okoliczność tego, iż jest tu tak cudownie, że niczego nie trzeba zmieniać, bo każdy z nas jest „nieskończoną światłością”.

W Erze Wodnika dochodzenie do duchowości ma charakter koziorożcowy: wymaga pracy, uwagi, skupienia na solidnych fundamentach, na których oprze się gmach naszej świadomości. Jeśli do duchowości podchodzimy w sposób poważny – nie ominą nas również i te aspekty jej rozumienia.

https://youtu.be/4y_lqUjMMNM

Podobne wpisy

2 komentarze

  1. NA razie jestem w fazie poznawania, ponieważ jestem nowy. Mogę jedynie powiedzieć, że jestem spod znaku wodnika. No i że wszystko anitko jest bardzo ciekawe i inspirujące.

  2. Witaj, Z MOICH DOŚWIADCZEŃ WYNIKA, ŻE MOJA PRAWA STRONA BYŁA W INWOLUCJI A PRAWA W EWOLUCJI. oBJAWIAŁO SIĘ TO UCIŚNIĘCIEM I SKURCZENIEM NA DŁUGOŚCI MIĘŚNI I ŚCIĘGIEN PO PRAWEJ STRONIE. mOJA ŚWIADOMA PRACA CAŁOBODOBA I PEŁNOCZASOWA tRWAŁA OD 1999. OD TEGO ROKU ZACZĘŁAM NOWE ZYCIE KTÓRE TRWA. OD DZISIAJ POCZUŁAM PRZEPŁYW W CIELE. MAM 75 LAT I NIE USTAJĘ W ROZWOJU BO JESTEM CIEKAWA JAK JEST ZBUDOWANY MÓJ ORGANIZM. JESTEM NA DIECIE VEGE I DŁUGĄ DROGĘ PRZESZŁAM BO MÓJ OJCZYM BYŁ RZEŹNIKIEM. JA I MOJE DZIECI JESTEŚMY ZAOPIEKOWANI PRZEZ TZW. BIEGUNY ŚWIATŁA. DZIŚ JEST 19 MAJA 2021. ŻYCZĘ WSZYSTKIM CUDOWNOŚCI I WSPANIAŁOŚCI.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *